czwartek, 21 sierpnia 2014

żelazna logika

Mniejsza, robiąc mi inwentaryzację na biurku, znalazła płyn do mycia okularów. Cmoka cała zadowolona, bo płyn w fajnej buteleczce z psikadełkiem, a takiej jeszcze nie ma. Ja tego nie używam, bo jedną z mądrości życiowych, jakimi obdarzyła mnie Rozemaryja jest mycie szkieł zwykłym płynem do mycia naczyń.
Wzięła moje okulary żeby sprawdzić skuteczność specyfiku, ale zamiast myć, to najpierw obmacuje szkła brudnymi paluchami. Pytam po co, zdziwiona odpowiada - There is no use in cleaning clean glasses.
No racja.

2 komentarze:

  1. Żeby tak ludzie w życiu chcieli postępować... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie byłby to bardzo łatwy świat, gdyby ludzkość gremialnie zechciała naśladować Mniejszą ;)

      Usuń