niedziela, 2 maja 2021

majówka

Pada deszcz majowy

chłopakom na głowy,

dziewczynom na dupy, 

żeby miały strupy.

*

Tato nauczył mnie różnych rzeczy, w tym i  poezji ;) Dziś miałam okazję doświadczyć na własnym zadku, gdy się schyliłam w celu pobrania szczypiorku na działce. Poza tym trawa, zupełnie się nie krygując, bezczelnie rośnie w oczach, mamine tulipany w kolorze majtkowego różu stoją w szeregu jak pluton wojska, a czereśnia sąsiadki pachnie obłędnie cała na biało. I niby tak sielsko, a pod nieobecność, na moim wypielęgnowanym trawniku ktoś dokonał zbrodni, bo wala się biała sierść: grube, białe, proste kudły jednakowej długości. Policji nie wołałam.

 W tym roku znowu odwołana majówka, bo leje. Za tydzień mamy zamiar nadrobić śladem "Cichego memoriału". No, oby.