sobota, 16 marca 2013

wiosna, nie?


A miesiąc temu aż oczy bolały od jaskrawozielonej trawy. Wprawdzie trochę gdzie indziej, ale to jednak moje oczy musiałam mrużyć.

York - połowa lutego


Aż się wierzyć nie chce, padało całą dobę, a silny wiatr usypywał zaspy imponującej wysokości. Dziś różowa tojotka wyjeżdżała z parkingu na pych, a idealnie gładką i białą powierzchnię ogrodu za oknem zakłócił kot, którego trasa wypada właśnie tam. Zawsze przedziera się tą samą, mocno okrężną drogą, omijając podwórze wyposażone w psa. 

... jakie ma ubranko, po której stronie przedziałek, które oczko bardziej ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz