Czasami budzę się z jakąś piosenka w głowie, jeszcze nie zdążę otworzyć oczu, a już nucę. Jak dziś, gdy budzik - morderca snów, wyrwał mnie ze środka podróży w jakieś miejsce z fajną architekturą. To pewnie po wczorajszej rozmowie. Narodziła się bowiem nowa idea: tematyczny tour w zasięgu krótkiego lotu, hmm :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz