Upiekłam chleb, pachnie ciepłem, chlebem i kminkiem. Po stolicy maszerowały jedynie słuszne marsze, a tymczasem Trójka śpiewa Marią Peszek, że przeciwnie. Życie pokrętnie zestawia klocki. Większość piosenek słyszę pierwszy raz, ale chyba jest to jej pierwsza płyta, która do mnie trafia. Powiedziałabym, że to taki niekrzykliwy manifest, który może być ważny dla wielu osób, szczególnie w obliczu nachalnego budzenia narodu w cieniu trumien.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz