No pewnie, że z zapartym tchem przez trzy godziny relacji, bez jedzenia, picia i sikania. Brakuje przymiotników do opisania emocji, bo wszystkie wydają się zbyt banalne w połączeniu z tym niezwykłym wydarzeniem. Skok z granic kosmosu, to nie jest coś, co pozostawia człowieka niewzruszonym.
Rzuciłam też okiem na komentarze i znalazłam cudne kwiatki:
Nie przeżegnał się przed skokiem, nie pocałowal ziemii po lądowaniu - to chyba mu tego rekordu nie zaliczą?
Nie widziałem by przeżegnał się przed skokiem. To atak na kościół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz