sobota, 8 grudnia 2012

Johna Lewi - Stop the Cavalry


Dziś anti-war w założeniu song, ale nie o taki protest mi chodzi. Piosenka z myślą o familii, która za chlebem wyemigrowała na wyspę i tam doznała dobrobytu, nieosiągalnego niestety tutaj. Tutaj trzeba było pracować po pół doby każdego dnia, a tam dzieci nie muszą chować ojcu butów, żeby nie wychodził z domu drugi raz po tym, jak tylko wpadł na obiad. Tam ojciec może być na tyle wyluzowany, że kupuje sobie durną zabawkę w dziale dziecięcym, wzbudzając rozbawienie w całej familii.
To dla ciebie S., Sto lat! Ze swoimi szalonymi córkami i tak nie masz szans na szybką i dostojną starość ;)
Wish you were home for Christmas!

Dziś podwójne święto, więc i dla mamy upiekłam serduszka z cukrem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz