poniedziałek, 10 grudnia 2012

Oh Happy Day!

Dziś całkiem nieświąteczna piosenka, choć przecież świąteczna, bo jest co świętować. Rais doniósł listem elektrycznym, że Z. dostała Best Neighbour Awards i dorzucił garść zdjęć, które sam robił, bo z tej okazji został nadwornym fotografem u burmistrza. Z. szczęśliwa i zdziwiona, moim telefonem też, że już wiem. Ale u nich na ulicy tak naprawdę jest, wszyscy się znają, wszyscy lubią, niezależnie od wieku, rasy, płci i czegokolwiek innego. Każdy się zatrzyma, pogada, jest całkiem, jak w ichnich serialach.
A Sheila jak pięknie dziś brzmiała przez telefon, starała się, albo usiłowała się przebić przez ciotczyne sherry.

 
When Jesus waaaaaatch i mam ciary na plecach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz