wtorek, 8 października 2013

ekwiwalent

Powoli doprowadzam sprawę do końca, rozmawiam, ustalam detale i odhaczam kolejne punkty, gdy pojawia się sprawa alergii na kocie futro.

- Czy A. ma kota? - pytam pod nieobecność zainteresowanej.
- Nie, ale ma brata i siostrę.
*

Ciekawość, czy nasz wsiowy szpital dysponuje antyalergenami na młodsze rodzeństwo;)

3 komentarze:

  1. Ja mam czy koty. Służę alergenem.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie dziękuję, tym razem mi zależy, żeby w tym konkretnym pobliżu nie znajdował się żaden ;)
    No i wciąż mnie ciekawi, czy medycy są gotowi na walkę z alergią spowodowaną siostrą czy też bratem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to się mówi: za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze człek się podli ;)

      Usuń