Ostatni czas to zdecydowanie okres odkrywania niezbadanych dotąd lądów. No ale przecież jest wiosna i trzeba w sobie pielęgnować jakieś zauroczenie, jakie by się nie trafiło. W końcu nigdy nie wiadomo co nadejdzie, emocje to szaleńczo tajemnicze sprawy. Matterhorn i Ostatnia miłość pana Morgana pokazują szeroki wybór i cieszę się, że obejrzałam oba filmy w krótkim czasie. Oba, oprócz historii niosą jeszcze spokój.
Upiekłam ciasto.
OdpowiedzUsuńTo nie jest uwaga bez związku.
Placek, kochana, tak się tu mówi. Placek może być z czymś, a ciasto jest na pierogi. Ja przez całe dzieciństwo nie zjadłam ani razu szarlotki, za to placek z jabłkami i cynamonem posypany cukrem pudrem to już i owszem.
UsuńJezusie, że też te ludzie nie potrafią się wyrażać i jeszcze szczują potrawą mączną, której wspomnienie nawet powoduje przybór wagi!