piątek, 25 kwietnia 2014

bohaterstwo

Śniło mi się, że mijam drzwi jasno oświetlonego, ciepłego, pełnego nowego towaru sklepu odzieżowego i wchodzę do biblioteki. No i zaraz mnie pokarało, bo musiałam wypełnić jakąś idiotyczna ankietę.
To jeśli chodzi o wróżebną siłę snów, bo mam tu wydarzenia z ostatniego tygodnia. Wczoraj zastanawiałam się nad dotarciem do książek, brałam pod uwagę bibliotekę uniwersytecką, ale najpierw karta absolwenta, klasztorną, ale ona wciąż mnie odrzuca i bardzo możliwe, że w końcu wybiorę bibliotekę zamorską, bo tam będzie najpewniej, tylko muszę wysłać E. na przeszpiegi w sprawie dostępu dla ludzi z ulicy. A ankieta mnie dopadła na lotnisku. Facet zbierał dane do pracy magisterskiej, no to chcieliśmy pomóc, bo każdy czasem  potrzebuje pomocy. Luuudzie! Tak debilnie skonstruowanych zdań nie widziałam już dawno i to ma być magister? Magister, który nie opanował mowy ojczystej. W chwili rozpaczy rzuciłam długopisem aż S. go przejął, jak i całą ankietę i tłumacząc jak dziecku, skończył wypełnianie i powiedział, że nie, nie mam myśleć. No, to jeśli chodzi o wróżki, cyganki, tarot i szklane kule.

A to znalazłam ostatnio i już dwa razy obejrzałam/wysłuchałam. Równie ważne jak muzyka są opowiastki Stinga, tam jest cała historia, a on sam jest zabawnym gadułą.


I jeszcze szkocka piosenka miłosna, która się snuje za mną od nie wiem ilu lat. Jak to pięknie ujął jeden z komentujących: I need to go to bed but my ADHD keeps screaming the chorus of this song at me and basically there is no sleep until it stops:)

 
Film  "Benny and Joon"

2 komentarze:

  1. No to teraz jest nas wiecej, posluchalam kawaleczek u ciebie iiii nie moge przestac :DDD

    blueboston

    OdpowiedzUsuń