niedziela, 8 maja 2016

sesja

Jesteśmy tak z 50 metrów od granicznych zasieków, w objęciach obcej telefonii, gdy mnie dopadają wiadomości od Większej (używamy specjalnej apki, a w poprzednim sesemesie operator informuje, że na terenie tego państwa najmniejsza paczka internetu kosztuje worek pieniędzy - trudno, będę jadła posny chleb w przyszłym miesiącu). Znalazła w telefonie ustrojstwo do robienia głupich zdjęć, no i mnie zasypuje, ja w zamian pomniki przyrody oraz konwalie pośród barwinku. Wyraźnie widać, że sesja w toku, więc pytam:
- Uczysz się?
- No, o demencji i takich tam.
- Jeszcze nie potrzebujemy.
- Nooo, a jedną z wczesnych oznak jest wypieranie.

Kochane dziecko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz